Ten post będzie trochę inny niż dotychczasowe, ale uważam, że wielu osobom może się przydać. Wiem to niestety z doświadczenia, dziesiątek rozmów, maili i wizyt w wielu sklepach z bagażnikami rowerowymi. Nie będę opisywał sytuacji, w której macie hak europejski, gdyż takich poradników jest wiele. Jeśli jednak masz auto z USA i chcesz założyć bagażnik rowerowy na haku – to koniecznie czytaj dalej.

Uchwyty dachowe

Otóż tak się złożyło, że sprzedaliśmy auto. Dotychczas do przewozu rowerów korzystałem z:

  • Belek dachowych bazowych THULE Wingbar (Link)
  • Uchwytów mocujących do auta bez relingów THULE KIT (każde auto ma swój dedykowany zestaw)
  • Uchwytu rowerowego THULE ProRide (podstawowy uchwyt Thule, dobry, ale nie można go stosować przy ramach karbonowych – link)
  • Uchwytu rowerowego THULE UpRide (zalecany do ram karbonowych, łapie za przednie koło – link)

Ten zestaw stosowałem z powodzeniem kilka lat, ale jak widzicie był to zestaw mocowany na dachu auta. Takie rozwiązanie ma wiele minusów. (1) Przede wszystkim mocowanie roweru na dachu wymaga wprawy i o ile z lekkimi rowerami jest w miarę ok, to włożenie na dach ciężkiego roweru trekkingowego czy MTB to jak wizyta na siłowni. (2) Poza tym, opory powietrza i podatność na podmuchy wiatru powoduje, że większość producentów zaleca jazdę nie szybciej niż 120kmh co znacznie ogranicza zwłaszcza na dłuższych trasach autostradowych. (3) Najważniejsze jednak, to mając rowery na dachu niezmiennie trzeba o nich myśleć i pamiętać. Wjazd na McDrive czy nawet do garażu może się skończyć tragicznie, zarówno dla rowerów jak i dla samochodu. Znam takich, co połamali na dachu rowery warte ponad 10k PLN, sam też rozwaliłem jeden uchwyt rowerowy w garażu (na szczęście bez roweru). (4) zmieszczenie 4 rowerów na dachu to nie lada wyczyn. Miałem kiedyś 3 i nie było to proste. Warto też pamiętać, że dach i bagażnik mają ograniczenie wagowe, najczęściej 50kg.

Rozwiązania na hak

Kupując kolejne auto postawiłem sobie warunek, że musi być z hakiem, na którym zamontuję platformę. Wybór padł na auto ze Stanów i tu zaczyna się prawdziwa przygoda, której oczywiście nie byłem świadomy. Hak to przecież hak, prawda? How hard can it be?

Otóż auta z USA mają zupełnie inne haki niż te stosowane w Europie. Podobno dzięki temu są bardziej uniwersalne, ale niestety producenci sprzętu rowerowego w Europie nie wpadli jeszcze na to jak tą niszę zagospodarować. Wyjście na hak wygląda dość tajemniczo:

Wybaczcie jakość tego zdjęcia, nawet Luminar4 tutaj nie pomógł za wiele…

Rozmiary mocowań

Ten czarny prostokąt na dole, to mocowanie haka. I tutaj pierwsza sprawa – może on mieć wymiary 32x32mm, 50x50mm lub 51,5×51,5mm. Szczególnie podchwytliwe są te ostatnie dwa, bo tak małą różnicę trudno dobrze zmierzyć i jedynym wyjściem może być zakupienie adapterów w dwóch rozmiarach i sprawdzenie, który pasuje. Jeśli wydaje Ci się, że to mała różnica i w sumie będzie ok, to tylko Ci się wydaje. 51,5 w otwór 50mm się nie zmieści, a 50 w 51,5mm otworze będzie latał i podskakiwał jak Chris Froom a radości na widok nowego kontraktu po odejściu z INEOS…

Instalacja elektryczna

Zanim jednak przejdziemy do adapterów, trzeba się upewnić, że nasze auto ma przygotowane wyjście elektryczne do podłączenia platformy. Musimy mieć na niej światła i to takie, które świecą. I tu znów pojawia się dylemat, gdyż w USA najczęściej stosuje się wyjścia 7PIN, a w Europie 13PIN. Różnica polega na tym, że przy 13PIN mamy również światła przeciwmgielne i cofania. W 7PIN nie. No i większość platform dostępnych w Europie ma wtyczki 13PIN, więc albo kupujemy przejściówkę albo przerabiamy instalację w aucie. Co ważne, z tego co udało mi się dowiedzieć, jeśli nawet zastosujemy przejściówkę, to dodatkowe światła nie będą działały – po prostu wtyczka będzie pasowała. Moje auto nie miało instalacji elektrycznej, więc dokładając ją od razu zamówiłem 13PIN. W internecie są gotowe zestawy do kupienia, jeśli lubicie majsterkować z prądem. Ja nie lubię – usługa wraz z materiałami kosztowała ok. 500zł.

Adaptery do haka kulowego

źródło: allegro

Tu dopiero zaczyna się zabawa. Przykładowy adapter wygląda tak jak po prawej. Jednak dostępnych modeli jest bardzo wiele, ich dokumentacja najczęściej dość ogólnikowa. Teoretycznie część z nich nazywana jest modelami aut, ale wprowadza to jeszcze więcej zamieszania i wcale nie pomaga.

Jak zaczniecie dzwonić i jeździć po różnych firmach sprzedających bagażniki, to nie dajcie się zniechęcić. W większości sklepów nie rozumieją w ogóle problemu, a po krótkim wprowadzeniu powiedzą Wam „nie da się” i tyle. Jestem strasznie zawiedziony, bo oczekiwałem fachowego doradztwa. Zwłaszcza, że aut ze Stanów i Kanady jest dużo, więc na pewno już ktoś gdzieś ten problem widział…

Ale, dość marudzenia. Kluczowe są tak naprawdę trzy sprawy:

  • Kula haka musi się znajdować na odpowiedniej wysokości. Norma PN-76-S-47291 mówi, że środek kuli haka powinien być na wysokości od 350 mm do 420 mm od podłoża. Poza tym, na zdrowy rozsądek, wspornik haka musi być na tyle wysoko, aby po obciążeniu bagażnika i platformy rowerowej (lub dołączeniu przyczepy) nie szurać tym ustrojstwem po asfalcie.
  • Jeśli kupujecie hak po to, aby wozić na nim rowery, to musicie kupić hak, który ma blokadę kuli. Zdecydowana większość adapterów z kulami wygląda tak jak na zdjęciu obok, co oznacza, że nawet jeśli mocno dokręcicie śrubę mocującą, kula może się swobodnie okręcać. Po założeniu platformy może się okazać, że będzie ona się okręcała i uderzała w tył auta. Według mojej wiedzy takie haki mają jedynie w dobrehaki.pl, dostępne są też przez Allegro. Blokada kuli to tak naprawdę taki wypustek, który zapobiega jej okręcaniu.
  • Konstrukcja wspornika haka musi być możliwie najbardziej oddalona od samej kuli. Rozwiązanie jak na zdjęciu obok teoretycznie wygląda ok. Jednak niektóre platformy (np. Whispbar) w ogóle nie dają się zamocować, a niektóre (np. Thule) zamykają się, ale jednocześnie ocierają obudową mocowania o wspornik haka.

Jeśli już ogarnęliście cały ten bałagan, to warto kupić takie coś (link), żeby nie psuć sobie karbonowej ramy na platformie. Wszystkie platformy mają uchwyty trzymające za ramę roweru. Teoretycznie obciążenia jakie działają na rower na haku są dużo mniejsze, niż na dachu, ale lepiej dmuchać na zimne.

Niestety jest jedna sprawa, której nawet Panowie z dobrehaki.pl jeszcze nie rozwiązali. Otóż adapter z kulą mocowany jest do auta tylko na stalową zawleczkę. W skrajnie czarnym scenariuszu, ktoś może ową zawleczkę wyjąć i zabrać Wasze rowery razem z cała platformą i hakiem… Patentu na to nie ma, ale myślę, że jakaś stalowa linka na kłódce mogłaby rozwiązać problem. Jak przetestuję to zaktualizuję ten post.

EDIT: dzięki czytelnikowi Zenonowi, który podpowiedział rozwiązanie. Lubię dostawać takie wiadomości od Was, fajnie, że komuś się to przydaje i ktoś z moich doświadczeń korzysta.

Czy da się z tym żyć?

Wszystko wskazuje na to, że się da. I tu należą się ogromne podziękowania Kamilowi z dobrehaki.pl, za wyrozumiałość i chęć pomocy. W moim przypadku rozwiązaniem okazał się hak AH-4, z oddaloną główką haka i zabezpieczeniem przed okręcaniem się kuli. Bagażnika jeszcze nie kupiłem, zrobię to niebawem i opiszę ciąg dalszy tej przygody, a tymczasem pakuję rowery na dach i ruszam na urlop (bez platformy)…

PS. Udostępnij ten post znajomym, gwarantuję, że Ci podziękują.

UPDATE: 23.07.2020

Epilog

Przygoda z tymi hakami przyprawiła mnie o parę siwych włosów, to na pewno. W końcu dotarł do mnie ten drugi adapter AH-4. Okazało się, że owszem „pasuje”, ale nie da się go wsunąć wystarczająco głęboko, aby zabezpieczyć go tą poprzeczną zawleczką. Znów, kilka telefonów i maili, trzeba zeszlifować trochę farby z niego, żeby wszedł. No to papier ścierny, packa do ścian i szlifujemy…

Udało się go zamocować, ale oczywiście historia nie może zakończyć się takim zupełnym happy endem, bo jeszcze trzeba znaleźć platformę rowerową, która będzie na niego pasowała. Z racji tego, że jest środek lata i platforma na rower to w tej chwili mocno chodliwy towar, wybór miałem bardzo ograniczony. Ostatecznie zakupiłem platformę Peruzzo Como 4 Pure Instinct. Trochę zawadza o podstawę haka, ale zapina się solidnie. Przetestuję i pewnie opiszę wrażenia w osobnym wpisie.

EDIT: Platforma przetestowana na kilku wyjazdach, spisuje się bardzo dobrze i w mojej opinii jest dobrą alternatywą dla dużo droższych Thule czy Whispbar. Jedyny minus jaki znalazłem to składanie (uchylanie) działa tylko wtedy kiedy platforma jest obciążona przynajmniej dwoma cięższymi rowerami. Niby ma to sens, ale jak macie dwa karbony zapakowane, to do bagażnika nie sposób się dostać.

źródło zdjęcia tytułowego: thule.pl

Author

Jestem Adam, pasjonat rowerów i podróży rowerowych do najróżniejszych miejsc na świecie. Moim chlebem powszednim jest energetyka, a w wolnych chwilach kręcę na rowerze i robię zdjęcia. Chcę Was zainspirować do podziwiania świata z perspektywy dwóch kółek bez silnika.

16 komentarzy

  1. Bardzo przydatny art, obecnie sam jestem w podobnej sytuacji kupiłem auto z USA i w zyciu nie pomyślał bym, że tyle zabawy z tym będzie żeby zamontować platformę ;/
    Jeszcze raz dzięki za pomoc 🙂

    • Adam Reply

      Dziękuję Mariusz, po to go napisałem, żeby innym ułatwić życie i oszczędzić czasu. Będzie mi miło jak podzielisz się z innymi tym tesktem. Pozdrawiam!

  2. Dzięki za ten artykuł. Jaki konkretnie adapter AH-4 wybrałeś? Też potrzebuję ten typ, a nigdzie nie mogę znaleźć wersji z blokadą obrotu kuli. Przy większości ofert jest wyraźnie zaznaczone, że nie nadają się do platform rowerowych.

    • Adam Reply

      Sprawdzales linki podane w tekscie? Dobrehaki.pl tego nie maja? Zawsze mozesz kupic inny i przekrecic kule na druga strone (tylko potrzebne imadlo do tego).

      • Zadzwoniłem do nich i usłyszałem informację, że mają pasujący adapter, ale wg producenta nie nadaje się do platform rowerowych, że większość i tak je wykorzystuje do tego celu, ale jak z legalnością… to nie wiedzą.

        • Adam Reply

          Jacku, nic lepszego nie znajdziesz moim zdaniem. Jeśli ma pin zabezpieczający przed obracaniem to bedzie ok. Homologacje ma, wiec tego bym sie trzymal…

  3. Ostatnie pytanie. Byłem dzisiaj w hurtowni motoryzacyjnej i przemierzałem adaptery 51×51 mm i był wyczuwalny luz między kulą a mocowaniem przy samochodzie. Czy też tak masz i czy to przeszkadza? Wszystkie adaptery miały pin blokujący obrót kuli, więc problem obrotu kuli z platformą odpada.

    • Adam Reply

      Jacku, z moich doświadczeń wynika, że jeśli jest najmniejszy luz na adapterze, to cała platforma będzie skakać. Moim zdaniem musi to być na styk i siedzieć mocno. Dziwne, że 51×51 ma luz, bo to teoretycznie największy rozmiar… ja musiałem nieco farby zeszlifować, żeby adapter wszedł do końca, ale dzięki temu wszystko siedziało sztywno. Pierwszy adapter miałem 50×50 i ten mały luz powodował, że wszystko skakało radośnie…

      • Dzięki za informacje. Chyba się poddaje. Na wiosnę założę europejski hak 😉

  4. Dzieki za napisanie tego. Mam auto z USA – Honda CRV wiec wysokosc haka podobna do tego w aucie, ktore pokazujesz tu na zdjeciu.
    Za rada, zamowilem AH-3 od dobrehaki.pl ale ten hak nie jest odpowiedni do platform rowerowych. Instrukcja producenta wyraznie wskazuja, ze nie powinno sie zakladac platform (rozmawialem z producentem i tez odradzil). Limit nacisku pionowego na hak w AH-3 jest dosc niewielki wiec moze nie wyutrzymac. Kupilam wiec AH-5 od dobrehaki.pl ale ten z kolei jest zbyt nisko ziemii wiec tez wole nie ryzykowac.
    Znalazlem taki adapter z kula „stala”, ktora sie nie kreci. https://allegro.pl/oferta/adapter-usa-hak-holowniczy-regul-wysokosci-51×51-11944433604?fromVariant=11944467992
    Jesli chodzi o adaptery z kasowaniem luzu, to nie wiem dlaczego jest to takie wazne. Jezdzilem w USA wiele mil z hakiem, platforma na rowery gdzie byl luz i nic sie nigdy nie stalo.
    Pozdrawiam

    • Adam Reply

      Czesc,
      fajnie wiedziec, ze Wam sie ten tekst przydaje. Umordowalem sie z tym tematem okrutnie. Nacisk na hak AH3 wynosi 124kg, wiec nie widze problemu chyba, ze masz zamiar wozic na bagazniku 4 elektryki (chociaz chyba i tak na zadnej platformie sie takie nie zmieszcza). Ja wozilem 4 rowery (jeden karbon, jeden mtb, jeden alu szosa plus mniejszy dzieciecy) i nie zauwazylem nic niepokojacego. Zreszta rozmawialem wielokrotnie z dobrehaki i nic mi na ten temat nie mowili…

    • Wszystko ładnie, ale niestety ten bagażnik nie posiada oświetlenia, uchwytu na tablicę rejestracyjną oraz takich udogodnień jak możliwość odchylania w celu dostania się do bagażnika. Wg mojej opinii nie nadaje się do jazdy w warunkach Polskich.

  5. Pan Adam ma zupełną racje, sam bagażnik USA nie nadaje się jazdy po EU ponieważ nie ma świateł, można jednak dodatkowo kupić listwę świetlną i zamontować ją na ostatnim rowerze. Niemniej uważam, że najlepszym rozwiązaniem będzie zakup adaptera USA z kulą przykręcaną czołową na dwie śruby, która jest przystosowana pod bagażniki rowerowe (chodzi tutaj o odległość kuli od powierzchni mocującej). Taki adapter pozwala na zamontowanie zdecydowanej większości bagażników rowerowych: https://hak-hol.pl/adaptery-haka-holowniczego-usa/adapter-haka-holowniczego-usa-regulacja-wysokosci-kula-czarna-na-dwie-sruby-1900020
    …. a jeśli to nadal zbyt blisko dla platformy która ma bardzo dużą głowicę (bardzo rzadko) to można też kupić przedłużenie i tym sposobem można zamontować absolutnie każdą platformę :): https://hak-hol.pl/uniwersalne-przedluzenie-haka-holowniczego-do-bagaznikow-rowerowych/przedluzenie-kuli-haka-holowniczego-1970001-91#/5-dlugosc-250_mm

Write A Comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.